Dziś znów jest jeden z tych dni,
w których nie widzisz potrzeby wstania z łóżka.
Niby wszytko jest na swoim miejscu,
ale jednak odczuwasz brak.
Zupełny brak wszystkiego.
Słyszysz gdzieś w oddali odgłos życia
lecz do Ciebie on prawie nie dociera.
Czasem znienacka muśnie Twój nadgarstek,
pociągnie za sobą i znów zatańczy na środku ulicy,
zakręci Tobą, a wiatr będzie mu wtórował,
delikatnie pieścił chłodem dnia
nieskończonego w emocje.
Ale nie martw się iskierki szczęścia się nie pokażą,
są długi czas u kogoś innego.
Przecież wiesz, że dla Ciebie nie ma ciepła...
Powinnaś wydorośleć i wiedzieć,
że nawet wiatr odleci.
Spokojnie, odwiedzi Cię jeszcze ze zmartwieniami.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz