środa, 30 lipca 2014

obraz nocą

Siedzę bezczynnie z głową opartą w rękach,
bicie serca przeszywa na wskroś ciszę, która jest niemal namacalna.
To się dzieje nagle, zupełnie niezależnie ode mnie...
nicość przeradza się w lawinę myśli i obrazów.
Obraz się wyostrza i zaczynam widzieć Ciebie....
myśleć o Twoich przenikliwych oczach, skrywających głębię,
o precyzyjnie zarysowanych wargach, muśniętych nadzieją.
Myślę o każdym uśmiechu, albo o niepozornym wiotkim ciele.
O zimnej bieli Twoich nóg, każdym zdaniu które dostałam do przeczytania.
O słowach wypowiedzianych beznamiętnym głosem,
które zmusiły do płakania.
O muzyce której bym chciała słuchać z Tobą tylko leżąc, 
albo o bliskości Ciebie, zimnej i delikatnej skóry...
I tak tęsknię nieprzerwanie nocą. 
Bezczynna rozpacz przeplatana słona łzą na ustach..



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz